www.84psp.fora.pl

variag

Jak w temacie.
Paradoksalnie Grocholice to najstarsza część Bełchatowa. Jest to nie do podważenia. Zapewne wiążą się z tym różne mity i legendy. Ja znam tylko jedną.
Kościół parafialny posiadał tajemne przejście biegnące aż na Bugaj.
Czemu? Grocholice nie posiadały murów miejskich, w trakcie najazdu jedynym miejscem zapewniającym bezpieczeństwo mieszkańcom mógł zapewnić murowany kościół. Czyli "jak trwoga to do Boga" Wink

Wejście do podziemnego przejścia miało się mieścić w podłodze obok współczesnego wejścia na chór.
Rzekome wyjście na Bugaju to ok 1,5 do przeszło dwóch kilometrów.
Czy miało by to jakiś sens? Myślę że tak, zgromadzona ludność mogła bezpiecznie opuścić świątynię uciekając przed napastnikami.

Mówił mi o tym mój znajomy, dawny mieszkaniec Grocholic.
Czy jest w tym "ziarno prawdy"? Myślę że tak, otwarcie tego przejścia miało miejsce w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku w obecności Apoloniusza Zawilskiego. Ponoś sklepienie tunelu było w stylu gotyckim, ale spenetrowano tylko kilkanaście metrów, dalej każdy bał się iść dalej.
Obecnie jest tam położona nowa posadzka.
Wyjścia nie odnaleziono.
Jak myślicie, prawda to czy "urban legends"?

Adam1979 · Wysłany: Nie 17:08, 15 Mar 2015 Temat postu:

Też słyszałem o tym tunelu tylko trochę innej wersji. Tunel zaczynał się w kościele pod posadzką i prowadził na wschód. Podobno kończył się na Borowskiej Górze. Czy jest tam tunel nie wiadomo, dzisiejsza technika na to pozwala żeby to zweryfikować nie burząc posadzki. Jednak początek tunelu możemy pomylić z grotami w których spoczywają księża lub zacni Grocholiczanie. Podobno takie groty pozostały pod starą częścią kościoła.
Myślę że tunel jest legendą ale groby pod posadzką powinny tam być.

variag · Wysłany: Śro 20:48, 18 Mar 2015 Temat postu:

Tak jak pisałem, historię znam z drugiej ręki, ale jak pisałem ich uczestnik wszedł wtedy do tego tunelu. Jednak wątpię by był on aż taki długi i ciągnął się aż do Borowskiej Góry. Bugaj leży znacznie bliżej.