Forum www.84psp.fora.pl Strona Główna www.84psp.fora.pl
Oficjalne forum Stowarzyszenia GRH 84 Pułku Strzelców Poleskich
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SZLAK BOJOWY 30 DP W 1939 ROKU

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.84psp.fora.pl Strona Główna -> Wojsko Polskie II RP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:18, 04 Lut 2014    Temat postu: SZLAK BOJOWY 30 DP W 1939 ROKU

Tak sobie siedzę i myślę, a jeszcze cała noc przede mną. Kiedyś obrabiałem opracowanie autorstwa Tadeusza Kiersta ówczesnego dowódcy II/84 pp pt."Krótka kronika działań 30 Poleskiej Dywizji Piechoty w Kampanii wrześniowej 1939 roku". Może będziecie zainteresowani. Wklejam fragmentami. Całość znajduje się w CAW czy IPMS w Londynie. Miłej lektury.

Krótka Kronika działań 30 Poleskiej Dywizji Piechoty w Kampanii wrześniowej 1939 roku
Część I – do rozpoczęcia działań wojennych.

I. Mobilizacja i przesunięcie do rejonu osłony
30 Poleska Dywizja Piechoty rozlokowana garnizonami w okresie pokojowym:
- 82 Pułk Strzelców im. Tadeusza Kościuszki w Brześciu n/Bugiem,
- 83 Pułk Piechoty im. Romualda Traugutta w Kobryniu,
- 84 Pułk Strzelców Poleskich w Pińsku, /III batalion detaszowany w Łunińcu/,
- 30 Poleski Pułk Artylerii Lekkiej w Brześciu n/Bugiem /III dywizjon detaszowany w Pińsku/,
- 30 Kompania łączności i pluton radiowy w Kobryniu,
- Dowództwo Dywizji w Kobryniu ,
została rozkazem Sztabu Głównego Armii Polskiej alarmowo zmobilizowana w dniach 23-24 marca 1939 roku, celem zabezpieczenia kraju przed zaskoczeniem niemieckim, z uwagi na sytuację polityczną jaka się wytworzyła w 1938 roku i pierwszych miesiącach 1939 roku posunięciami Hitlera. Wysunięcie nad granicę kilku polskich jednostek wojskowych było tylko odpowiedzią na zwiększenie stanu nadgranicznych jednostek niemieckich. Już od dnia 24 marca 1939 roku oddziały Dywizji zostały przewiezione transportami kolejowymi z miejsc postoju i skierowane do rejonu m. Szczerców /na południowy zachód od m. Piotrków/ dla osłony kierunku działań niemieckich na m. Łódź.
Poza jednostkami wymienionymi wyżej, w skład Dywizji wchodziły:
1/ Oddział rozpoznawczy:
- szwadron Kawalerii dywizyjnej,
- kompanie kolarzy z plutonem ciężkich karabinów maszynowych,
- 41 kompania czołgów rozpoznawczych T.K.
2/ Dywizyjna kompania ciężkich karabinów maszynowych na taczankach,
3/ 30 Batalion Saperów,
4/ 30 dywizjon artylerii ciężkiej,
5/ Kompania asystencyjna i pluton żandarmerii – jako osłona Dowództwa Dywizji, Sztabu i taboru,
6/ Pluton łączności Kwatery Głównej,
Oraz jednostki przydzielone:
- II Dywizjon 4-go Pułku Artylerii Ciężkiej / z Tomaszowa Mazowieckiego / od dnia 15 maja 1939 roku
- Pociąg pancerny Nr. 52 / z Niepołomic pow. Kraków / od dnia 28 sierpnia 1939 roku.

II. Czynności Oddziałów Dywizji przed rozpoczęciem działań wojennych, polegały na:
1/ uzupełnieniu braków materiałowych spowodowanych szybkością alarmowej mobilizacji
2/ doszkalaniu w oddziałach oraz strzelaniach ostrych
3/ rozpoznawaniu terenu przez Sztaby i Dowódców
4/ przygotowaniu planów budowy umocnień i zniszczeń,
Od dnia 16 czerwca do 29 sierpnia 1939 roku
1/ pracach polowych dla przygotowania i rozbudowy pozycji obronnych na linii rzeki Warty i Widawki,
2/ dokonaniu wszelkich pomiarów i przygotowaniu planów ogni dziennych i nocnych na wyznaczonych pozycjach dla wszystkich broni,
3/ wykonaniu schronów betonowych w rejonie m. Lubiec i Kluki, oraz rowów przeciwczołgowych,
4/ całego szeregu innych czynności związanych z przygotowaniem terenu i oddziałów do walki.

III. a/ Zadanie Armii „Łódź”
Patrz „mapa Krajoznawcza Polski” wojew. Łódzkie wydanie Centr. Urzędu Geodezji i kartografii

30 Poleska Dywizja Piechoty wchodziła w skład Armii „Łódź” dowodzonej przez gen. dyw. Juliusza Rómmla, której zadaniem z chwilą rozpoczęcia działań wojennych było:
- osłonić kierunek Łódź i Piotrków,
- przeciwstawić się obronnie z wyzyskaniem możliwości przeciwnatarć siłami skoncentrowanymi Armii na odcinku Armii,
- bezwzględnie utrzymać rejony Łódź i Piotrków,
b/ Zadanie 30 Poleskiej Dywizji Piechoty:
wyjść siłami głównymi nad rzekę Warta do obszaru m. Działoszyna – Pajęczno i wysunąć ubezpieczenie do linii m. Załęcze Wielkie, Parzymiechy, Lipie.
Pierwszy opór stawić na rzece Warta. Bić nieprzyjaciela, który by przekroczył rzekę Warta. Pod naporem dużej przewagi walczyć wstrzymująco w ogólnym kierunku na m. Szczerców i przejść ostatecznie do obrony stałej na odcinku m. Chrząstawa wyłącznie, m. Rząsawa włącznie.
W razie gdyby 30 Poleska Dywizja Piechoty nie była zaatakowana przez duże siły nieprzyjaciela, przewidzieć możliwość zwrotu zaczepnego, przez m. Krzęczów na m. Wieluń, na korzyść 28 Dywizji Piechoty i przez m. Działoszyn na korzyść Wołyńskiej Brygady Kawalerii.
Utrzymywać łączność z 28 Dywizją Piechoty na m. Dalachów i przez m. Krzeczów na m. Wieluń. Czas wyruszenia oddziałów Dywizji obliczyć tak, by siły główne osiągnęły rejon przeznaczenia do godz. 24.00 dnia 31 sierpnia 1939 roku.
Współpraca ze Strażą Graniczną, której komisariat w m. Rudniki i placówka w m. Szyszków podlegała 30 Poleskiej Dywizji Piechoty, a po przekroczeniu granicy przez nieprzyjaciela i wejściu w styczność z oddziałami wojska, należy jednostki Straży Granicznej wycofać z walki i skierować do m. Łask.
c/ Dowódca Armii „Łódź” obawiając się o lewe skrzydło Armii, na którym znajdowała się i broniła 30 Poleska Dywizja Piechoty, na lewe skrzydło Dywizji tej osłaniała Wołyńska Brygada Kawalerii znajdująca się w chwili rozpoczęcia działań wojennych w rejonie m. Miedźno-Ostrowy i potem odchodziła w kierunku na m. Brzeźnica Nowa oraz mając nakazane bezwzględne utrzymanie rejonu Piotrkowa – dla zachowania jednolitego dowództwa w rejonie Piotrkowa, utworzył grupę operacyjną pod nazwą „Piotrków” pod dowództwem generała brygady Wiktora Thomee i podporządkował pod jego rozkazy 30 Poleską Dywizję Piechoty.

IV. Przyjęcie ugrupowania bojowego.
Do dnia 29 sierpnia 1939 roku oddziały 30 Poleskiej Dywizji Piechoty budowały umocnienia polowe w wyznaczonych rejonach. Dnia 29 i 30 sierpnia 1939 r. pułki podeszły bliżej do rzeki Warty i dopiero przed świtem dnia 31 sierpnia 1939 roku weszły na stanowiska swoich odcinków obronnych nad rzeką Wartą:
- 82 p.p. z III dywizjonem 30 p.a.l.
m. Kochlew wyłącznie – m. Krzeczów – m. Kamion – m. Ogroble – m. Bobrowniki włącznie
- 84 p.p. z II dywizjonem 30 p.a.l.
m. Sensów włącznie – m. Działoszyn – m. Grądy Łazy – m. Niwiska Dolne – m. Patrzyków Garbacze włącznie,
- 83 p.p. z dwoma bateriami z I-ego dywizjonu 30 p.a.l. wraz z kawalerią Dywizyjną i 41 Kompanią czołgów rozpoznawczych dopiero około godz. 20.00 dnia 31 sierpnia 1939 r. wmaszerował do lasów rejonu m. Ożegów /na północ m. Działoszyn/ i przed północą wyszedł na przedpole rzeki Warty, osiągając około godz. 3.00 dnia 1 września 1939 roku linię: m. Rozalia – m. Napoleon, m. Parzymiechy – m. Giętkowizna, zajmując już alarmowo stanowiska obronne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Śro 22:12, 05 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:13, 05 Lut 2014    Temat postu:

1 września

Część II – Rozpoczęcie przez Niemców działań wojennych w dniu 1 września 1939 roku na terenie ziemi łódzkiej.
Do wysuniętych oddziałów 30 Poleskiej Dywizji Piechoty od własnego rozpoznania zameldowano, że o godz. 3.45 Niemcy przekroczyli granicę Polski w m. Praszka. Straż Graniczna po słabym oporze wycofała się, w Praszce wzniecono pożary, ludność uciekała w kierunku na m. Wieluń. Własne patrole rozpoznawcze znajdowały się w m. Strojec i na kierunku m. Wygiełdów. Około godz. 5.00 – 10 samolotów niemieckich z lotu nurkowego zbombardowało i zapaliło m. Działoszyn., stację kolejową Działoszyn, oraz pojedyncze samoloty bombardowały m. Trębaczów.
Bombardowanie spowodowało duże zniszczenia w m. Działoszynie i popłoch wśród ludności, która rozpoczęła uchodzić z masami ludzi uciekających z przedpola rzeki Warty, począwszy od m. Rudniki. W tym czasie, to jest przed godziną 5.00 Niemcy zajęli m. Jaworzno i rozpoczęli walkę z 83 pułkiem piechoty o m. Parzymiechy, m. Rozalia oraz m. Giętkowizna.
Ciężkie walki trwały prawie do zmierzchu dnia 1 września 1939 roku. Nieprzyjaciel poniósł duże straty, ale i 83 p.p. z jednostkami przydzielonymi stracił w zabitych i rannych około 400 ludzi w tym 4-ch dowódców kompanii.
Silne stawianie oporu przez 83 p.p. opóźniło domarsz 19 dywizji piechoty niemieckiej, która na ten dzień miała wyznaczone zajęcie m. Działoszyn. Po zapadnięciu zmierzchu 83 p.p. odszedł poza rzekę Wartę po całkowitym wykonaniu nakazanego przez Dowódcę Dywizji zadania do rejonu m. Ożegów i lasów m. Szczyty, jako odwód Dywizji na dzień 2 września 1939 roku.
W tym pierwszym dniu wojny wypatrywaliśmy własnego lotnictwa, ale niestety w przestworzach go nie było. Natomiast klucze niemieckie szły bezkarnie na nasz kraj, przeciwko którym jak i bezpośrednio działającym na oddziały dywizji, nie mogliśmy się przeciwstawić z braku artylerii przeciwlotniczej.
Ewakuacja rannych nie była właściwie zorganizowana z braku przewozowych kolumn sanitarnych i wielu ciężko rannych nie było czym przetransportować, a lżej ranni zdani byli na własną inicjatywę. W ciągu nocy z 1 na 2-go września 1939 roku Niemcy ostrzeliwali ogniem niepokojącym nasze pozycje nad rzeką Wartą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Czw 10:50, 06 Lut 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:00, 07 Lut 2014    Temat postu:

2 września

W myśl nakazanego zadania przed Dowódcę Armii „Łódź” – grupa operacyjna „Piotrków” a więc i 30 Poleska Dywizja Piechoty miała stawić zdecydowany opór na rzece Warta. Wołyńską Brygadę Kawalerii użyć do wsparcia 30 Poleskiej Dywizji Piechoty ze skrzydła, a z tym jednak by brygada Kawalerii nie została zepchnięta ze swego zasadniczego kierunku na ,. Brzeźnica Nowa.
Na odcinku 84 p.p. – walka oddziałów czołowych rozpoczęła się od godz. 7.00. Natarcie niemieckie rozwijało się i przybierało na sile od godz. 10.00 celem sforsowania rzeki w rejonie m. Lisowice i Raciszyn-Działoszyn. Natomiast w rejonie mostu kolejowego i na wschód od niego Niemcy dużymi oddziałami rozpoznawali walka. Natarcie niemieckie utknęło rozbite polskim ogniem, a więc rozpoczęli Niemcy silne koncentracje artyleryjskie oraz bombardowanie lotnicze stanowisk polskiej obrony, baterii artylerii, punktów obserwacyjnych nad Wartą oraz miejscowości Sadowiec, Szczyty, Działoszyn, Dylów, Pajęczno.
W polskich oddziałach oddziałach wybitnie odczuwano brak czynnych środków obrony przeciwlotniczej, a ciężkie karabiny maszynowe przeznaczone do zwalczania lotnictwa /o.p.l./ nie dawały oczekiwanego rezultatu. Ponowne natarcie niemieckie z silnym wsparciem artyleryjskim wyruszyło o godz. 14.00 celem sforsowania rzeki Warty w rejonie miejscowości Lisowiec, Raciszyn, Zalesiski, Lelity, Antonie, Płaczki, oraz nowe natarcie w rejonie m. Niwiska Dolne – jednak i te próby sforsowania rzeki załamały się w ogniu uporczywej obrony polskiej.
Dopiero około godz. 19.00 po najsilniejszym ogniu artyleryjskim na rejon m. Działoszyn, Lisowice, Sensów i Bobrowniki – Niemcy częściowo włamali się na północny brzeg rzeki w rejonie m. Sensów i Bobrowniki. Przeciwnatarcie polskie wyrzuciły Niemców, jednak pod silnym ich naporem, zachodnie /prawe/ skrzydło pułku, zostało odgięte w kierunku m. Szczyty około godz. 21.00 Niemcy przekroczyli rzekę w rejonie Działoszyn.
Na odcinku 82 p.p. – obrona jego była utrudniona przez wysunięte kolano rzeki Warty /północ m. Załęcze Wielkie/, jednak pułk ten bronił uporczywie przejścia rzeki od m. Bobrowniki do m. Krzeczów włącznie. 18 dywizja piechoty niemieckiej rozpoczęła od godz. 7, silna działalność rozpoznawczą przez walkę w rejonie m. Załęcze Wielkie, Jarzębie, Bobrowniki podchodząc do rzeki Warty. Od godzin popołudniowych silnie ostrzeliwała rozpoznane miejsca polskiej obrony i przygotowywała natarcie. Miejscowe próby przejścia przez rzekę odparte. Dopiero między godz. 16.00 i 17.00 silne koncentracje artyleryjskie na rejon m. Bobrowniki, broniony przez I batalion 82 p.p., zmusiły 1-gą kompanię porucznika Nowika do wycofania się i Niemcy wówczas przekroczyli rzekę.
Polskie przeciwuderzenie III batalionu i miejscowym odwodem, odrzuciło Niemców na południowy brzeg rzeki.
Około godz. 19, silne natarcie niemieckie wyrzuciło I batalion 82 p.p. powodując odgięcie frontu w kierunku m. Szczyty.
Niemcy tuż przed zmierzchem opanowali cały rejon łuku /kolana/ rzeki Warty. We wszystkich pułkach dywizji żołnierze mieli bardzo dobry nastrój bojowy, trwali na stanowiskach, stawiając opór znienawidzonemu wrogowi, bili się bardzo dzielnie, twardo i z uporem. Artyleria polska strzelała bardzo celnie, powodując duże straty u Niemców, mimo bombardowania lotniczego stanowisk baterii i przewagi ognia artyleryjskiego niemieckiego. Oddziały rozpoczęły od godz. 20.00-22.00 odrywać się do nieprzyjaciela i opuszczać swoje stanowiska obronne nad rzeką Wartą po wypełnieniu nakazanego zadania, na rozkaz i przy licznych a bliżej nieustalonych stratach własnych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Pią 11:01, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:53, 08 Lut 2014    Temat postu:

3 września

Wycofanie się na linię rzeki Widawki /pozycja Szczerców/.
Odejście z linii rzeki Warty odbyło się batalionami w zależności od związania się z nieprzyjacielem, pozostawiając drobne elementy ubezpieczające. Ciężki to był marsz po piaszczystych i krętych drogach, zatłoczonych furmankami uciekających, bydłem, a nawet stadami gęsi – co opóźniało wykonanie marszu.
Zadaniem dla 30 Poleskiej Dywizji Piechoty na dzień 3 września 1939 r. było:
Zająć odcinek obronny Widawa-Szczerców. Trzeba było jednak na ten odcinek domaszerować, ale od świtu dnia 3 września 1939 r. lotnictwo niemieckie ze szczególną pasją nisko i bezkarnie latało, rozpoznając, bombardując drogi i ostrzeliwało z broni pokładowej uchodzącą ludność, dokonując szczególnie krwawej masakry przy bombardowaniu m. Szczerców, jego rejonu oraz szosy Rusiec-Szczerców-Bełchatów.
Wojsko często było zmuszone „kryć się” lub maszerować rozczłonkowane co również jak zatłoczenie dróg, wpływało wielce na tempo marszu. Straty oddziałów dywizji z tej lotniczej działalności Niemców, były jednak minimalne.
Zajęcie pozycji „Szczerców” musiało być ubezpieczone i wystawiono czaty w m. Będków, Stróża i Faustynów, a Kawaleria dywizyjna rozpoznawała z rejonu m. Kodrań – Broszęcin w kierunku zachodnim. Do zmierzchu dnia 3 września oddziały dywizji zajęły uprzednio określone i znane im odcinki oraz stanowiska pozycji głównego oporu, zostały również wystawione ubezpieczenia bezpośrednie. W ciągu dnia 3 września Niemcy nie nawiązali styczności z polskimi ubezpieczeniami pozycji „Szczerców” a noc z 3 na 4 września upłynęła spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Sob 16:53, 08 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:02, 12 Lut 2014    Temat postu:

4-5 września

Działania w dniu 4 i 5 września 1939 roku na głównej pozycji obrony „Szczerców” nad rzeką Widawką.
Zadaniem dla Dywizji było: utrzymać odcinek obrony „Szczerców”. Pułki znały swoje pododcinki obrony i przedpola, gdyż własnoręcznie rozbudowały je i umacniały oraz miały przygotowane ognie dalekie i zaporowe, aby nie dać Niemcom bezkarnie i bez strat podejść do całej pozycji.
W dniu 4 września 1939 r. około godz 11.00 nieprzyjaciel zajął m. Szczerców i rozpoczął bardzo ostrożnie rozpoznanie na całym odcinku obronnym Dywizji.
Niemieckie lotnictwo silnie rozpoznawało i bombardowało drogi wciąż przepełnione tłumami uciekinierów, czyniąc duże straty wśród ludności cywilnej. Około godz. 15.00 artyleria polska rozbiła w rejonie m. Magdalenów, kolumnę rozpoznawczą Niemców w sile jednego pułku piechoty (A. Wesołowski podaje konkretne przykłady podważające to wydarzenie).
Mimo licznych akcji Niemcy nie nawiązali styczności z oddziałami 30 Poleskiej Dywizji Piechoty obsadzającymi pozycję główną na całym jej odcinku.
W dniu 5 września 1939 r. na całym odcinku dywizji Niemcy przeprowadzili trzy natarcia od godz. 7.00 do 18.00 twardo i wytrwale po równym i odkrytym terenie. Zwłaszcza na kierunku m. Szczerców – Kluki zawsze z silnym wsparciem ogniowym artylerii i lotnictwa bombowego – jednak dzięki wytrwałej obronie i doskonałym ogniu artylerii polskiej oraz przeciwuderzeniach, nie zdołali w tym dniu przełamać pozycji obrony naszej, mimo przewagi ilościowej i ogniowej.
Kanonierzy przy działach byli rozebrani do naga, pot spływał strumieniami pomieszany z kurzem i błotem – nastrój był bardzo dobry. Artylerzyści mieli tylko jedno zmartwienie, czy starczy amunicji, jeśli Niemcy będą nadal nacierać z taką siłą, a ogień polski musi mieć duże natężenie.
Był to dzień najgorętszy i nader ciężkich walk 30 Poleskiej Dywizji Piechoty, która utrzymała w swych rękach główną pozycję obrony „Szczerców” po zlikwidowaniu dwóch włamań niemieckich pod m. Teofilów i Żar.
Część III – Rozpoczęcie działań odwrotowych i dzień 6 września 1939 r.
Wycofanie 30 Poleskiej Dywizji Piechoty zostało rozkazane przez Dowódcę grupy operacyjnej „Piotrków” gen. Thomee o godz. 23.00 w dniu 5 września. Spowodowane ono było szczególnym położeniem na skrzydłach Armii „Łódź” a mianowicie:
- 7-ma Dywizja Piechoty została rozbita w rejonie Częstochowy ,
- 25-ta Dywizja Piechoty wyrzucona z zajmowanych stanowisk w rejonie Kalisza,
- 10-ta Dywizja Piechoty jako prawoskrzydłowa Armii „Łódź” po ciężkich walkach i stratach została wyrzucona z rejonu Sieradza,
- wreszcie Niemcy główny wysiłek kierowali na Góry Borowe i Rozprzę, czyli lewe skrzydło Armii „Łódź”. Załamanie się obrony w tym miejscu otwierało Niemcom drogę na Piotrków, skąd były dogodne drogi w kierunku zachodnim, bezpośrednio na tyły grupy operacyjnej „Piotrków” oraz m. Łódź.
Należało więc uniknąć oskrzydlenia. Wycofywanie, niektóre oddziały 30 Poleskiej Dywizji Piechoty rozpoczęły o godz 24.00 dnia 5 września 1939 r.
Inne późną nocą i przed świtem dnia 6 września, wszystkimi możliwymi drogami, w niewielkich kolumnach, z baczną uwagą na obronę przeciwlotniczą – do lasów na południe i południowy zachód od m. Dłutów. Niemcy nie podejmowali żadnych działań nocą, dlatego oderwanie się z pozostawieniem małych oddziałów osłonowych, odbyło się bez żadnych przeszkód.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Śro 15:06, 12 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:14, 13 Lut 2014    Temat postu:

6 września
Rozpoczęcie działań odwrotowych i dzień 6 września 1939 r.
Wycofanie 30 Poleskiej Dywizji Piechoty zostało rozkazane przez Dowódcę grupy operacyjnej „Piotrków” gen. Thommee o godz. 23.00 w dniu 5 września. Spowodowane ono było szczególnym położeniem na skrzydłach Armii „Łódź” a mianowicie:
- 7-ma Dywizja Piechoty została rozbita w rejonie Częstochowy ,
- 25-ta Dywizja Piechoty wyrzucona z zajmowanych stanowisk w rejonie Kalisza,
- 10-ta Dywizja Piechoty jako prawoskrzydłowa Armii „Łódź” po ciężkich walkach i stratach została wyrzucona z rejonu Sieradza,
- wreszcie Niemcy główny wysiłek kierowali na Góry Borowe i Rozprzę, czyli lewe skrzydło Armii „Łódź”. Załamanie się obrony w tym miejscu otwierało Niemcom drogę na Piotrków, skąd były dogodne drogi w kierunku zachodnim, bezpośrednio na tyły grupy operacyjnej „Piotrków” oraz m. Łódź.
Należało więc uniknąć oskrzydlenia. Wycofywanie, niektóre oddziały 30 Poleskiej Dywizji Piechoty rozpoczęły o godz 24.00 dnia 5 września 1939 r.
Inne późną nocą i przed świtem dnia 6 września, wszystkimi możliwymi drogami, w niewielkich kolumnach, z baczną uwagą na obronę przeciwlotniczą – do lasów na południe i południowy zachód od m. Dłutów. Niemcy nie podejmowali żadnych działań nocą, dlatego oderwanie się z pozostawieniem małych oddziałów osłonowych, odbyło się bez żadnych przeszkód.
W dniu 6 września, jednak część 84 p.p. stoczyła walkę z pancernym oddziałem pościgowym w rejonie folwarku Kącik i m. Drużbice, gdzie została rozbita kompania zwiadowców pułku, utracono dwa działka przeciwpancerne oraz jaszcze plutonu artylerii piechoty.
Dla pułków Dywizji po 5 dniowych walkach był to koszmarny marsz, po piaszczystych i zatarasowanych drogach przez uciekinierów i ciągłe niepokojenie przez bardzo intensywnie działające lotnictwo niemieckie na niskich pułapach. Mimo to strat nie było, jedynie naloty wprowadzały rozprężenie w oddziałach. Duże straty były natomiast w taborach pułkowych i dywizyjnych, rozbita została kompania sanitarna dywizji i dywizyjna kompania ciężkich karabinów maszynowych.
Po godz 22.00 dnia 6 września 1939 r. oddziały osiągnęły nakazane lasy w rejonie m. Dłutów, zaciągając ubezpieczenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Czw 0:14, 13 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:54, 14 Lut 2014    Temat postu:

7 września
Dalszy odwrót rozpoczął się on już o godz. 23.00 dnia 6 września i oddziały dywizji osiągnęły stanowisko obronne już po świcie dnia 7 września:
- 83 p.p. na lini lasów m. Guzow i m. Babichy
- 82 p.p. na zachodnim skraju lasu Poddębim /b. nadl. Pawlikowice/
- 84 p.p. na linii południowo-wschodniego skraju lasu Garbówek- Górki Małe i południowo zachodni skraj lasu Garbówek
- kawaleria Dywizyjna ubezpieczała południowe skrzydło w rejonie m. Tuszynek Majorecki – Ruda Żeromińska.
Takie ugrupowanie zostało przyjęte z uwagi na zachowanie zwartości Dywizji, stworzenie warunków odpoczynku, aby ewentualne obronę oprzeć na dużym kompleksie leśnym zabezpieczającym przed działaniem broni pancernej i ukrycie przed lotnictwem, a w razie działania Niemców zatrzymać ich do zmroku i nie pozwolić im wyjść na tyły północnych sąsiadów, oraz przecięcia dróg odwrotu do rejonu m. Brzeziny.
Do południa dnia 7 września 1939 r. panował spokój, więc pomęczeni żołnierze odpoczęli nieco oraz uporządkowali siebie, broń, rynsztunek, sprawdzono stany żołnierzy i uzbrojenia oraz amunicji, której w ciągu tych paru dni walk było b. pokaźne zużycie.
Do tego czasu 30 Poleska Dywizja Piechoty utraciła co najmniej 40% swego stanu bojowego w zabitych, rannych i zaginionych, których ściśle nie można było ustalić, ponieważ pole walki ustępowaliśmy nieprzyjacielowi.
Około godz. 14.00 Niemcy rozpoczęli działalność rozpoznawczą w kierunku m. Tuszyn, który zajęli o godz. 17.30 . Natarciem polskim I batalionu 84 p.p. zostali z Tuszyna wyrzuceni, wzięto jeńców z 4-ch dywizji pancernej.
W tym samym czasie wyszło natarcie niemieckie wsparte ogniem artyleryjskim wzdłuż szosy m. Dłutów – Górki Duże – Tuszyn, w którym po uporczywej walce przy zapadającym zmierzchu Niemcy opanowali m. Górki Duże, odrzucając III batalion 84 p.p. na las Garbówek. Natomiast na odcinku 82 i 83 p.p. panował w ciągu całego dnia 7 września – spokój.
Nie ulegało żadnej wątpliwości, że Niemcy dążyli do opanowania Łodzi z kierunku południowego oraz manewrowania w ogólnym kierunku na m. Koluszki – Brzeziny, tym bardziej ,że Piotrków był już zajęty przez nich i trwały walki w rejonie Tomaszowa Mazowieckiego. Z uwagi więc na bardzo poważną sytuację wytworzoną na kierunku zachodnim i południowym, Dowódca grupy operacyjnej „Piotrków” gen. bryg. Thommee rozkazał odejść 30 Poleskiej Dywizji Piechoty do lasów północ m. Brzeziny – Wola Cyrusowa.
W straży tylnej Dywizji odchodził 84 p.p. dopiero od godz. 22.00. Zmęczone oddziały Dywizji odchodziły nocą przez m. Rzgów-Andrespol.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Pią 0:54, 14 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:55, 15 Lut 2014    Temat postu:

8 września
Od wczesnych godzin rannych działało niemieckie lotnictwo rozpoznawcze i bombardujące na wszystkich drogach w rejonie m. Koluszki i Brzeziny. Sama miejscowość Brzeziny do południa została zbombardowana dwukrotnie. Niemieccy lotnicy po prostu szaleli, ostrzeliwując dosłownie nawet pojedynczych żołnierzy z karabinów maszynowych, rzucając również małe bombki, wytwarzające dym, czyniąc nieopisany zamęt i alarm p.gazowy. Żołnierze nie wytrzymywali nerwowo, jezdni i woźnice porzucali zaprzęgi, a zestrachane konie szalały wywracając wozy, biedki c.k.m. a także działa. W krótkich odstępach czasu powstawało nowe zagrożenie. Około południa tego dnia oddziały zatrzymały się po przejściu m. Brzeziny:
- 82 p.p. na stanowiskach na południowym skraju lasu na północ od m. Brzeziny, zamykając szosę z m. Stryków na Brzeziny
- 83 p.p. na południowym skraju lasu na północ od m. Brzeziny, zamykając szosę z m. Kołacin na Brzeziny.
Front obu pułków skierowany był na m. Brzeziny.
W tym ogólnym zamęcie panującym na drogach w rejonie Brzezin, w najgorszych warunkach dziennych odbywał się marsz straży tylnej Dywizji to jest 84 pułku piechoty, który w godzinach popołudniowych podchodził do m. Brzeziny od Andrespola.
Gdy przyszedł trzeci nalot bombardujący w rejonie Brzeziny, a od strony Małczewa wyjechały czołgi niemieckie strzelając z działek i ciężkich karabinów maszynowych, wytworzył się w rozczłonkowanych batalionach pułku wielki zamęt powiększony uciekinierami z 2-giej i 28 Dywizji Piechoty, którzy w panicznym strachu pociągnęli 84 p.p. do m. Przecław-Mroga.
W tym samym czasie popołudniowych godzin dnia 8 września 1939 r., zostały zaatakowane 82 i 83 p.p. przez Niemców i pod ich przewagą zaczęły wycofywać się w rejon lasów m. Przyłęk Duży, tym bardziej, że oddziały 18 Dywizji niemieckiej zajęły m. Brzeziny. Tak więc według wydanych przez Dowódcę Dywizji rozkazów, 30 Poleska Dywizja Piechoty ubezpieczając się od południa i zachodu, zbierała się i grupowała w lasach m. Przyłęk Duży. Oddziały miały pozostać w tym rejonie przynajmniej do południa dnia 9 września 1939 r.
Właściwe wycofywanie się oddziałów do rejonu lasów m. Przyłęk Duży zaczęło się po zmroku w bardzo ciężkich warunkach.
Oddziały były pomieszane, żołnierze przemęczeni do ostatnich granic, oficerowie bez map prowadzili ich na przełaj, posługując się kompasem i osiągnęli nakazany rejon lasów m. Przyłęk Duży o świcie dnia 9 września 1939 roku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Sob 12:57, 15 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:29, 16 Lut 2014    Temat postu:

9 września
W dalszym odejściu 30 Poleskiej Dywizji Piechoty na wschód i na Warszawę, najbardziej zagrażało zajęcie przez Niemców po świcie m. Jeżowa. Dalej mieli oni nakazane zajęcie m. Skierniewice. Wiedząc o tym, że w rejonie lasów m. Przyłęk Duży znajdują się duże oddziały polskie, które będą chciały przebijać się na Skierniewice, wysłali swoje oddziały rozpoznawcze i zajęli m. Słupia. Silnie obsadzali ciężką bronią maszynową północny skraj m. Jeżów w rejonie cegielni i wzgórze 209,9 skąd była dobra obserwacja i ostrzał na wyjście z lasów, oraz w kierunku północnym na otwartą przestrzeń między lasami a drogą z Jeżowa do m. Słupia.
Dużo artylerii niemieckiej /według opowiadań ludności/ stało na stanowiskach między szosą z Jeżowa na Białynin a torem kolejki wąskotorowej.
W tej sytuacji Dowódca 30 Poleskiej Dywizji Piechoty postanowił siłą otworzyć sobie drogę odwrotu na wschód do rejonu Puszczy Mariańskiej.
- 82 p.p. miał przebijać się przez m. Słupia i Skierniewice,
- 83 p.p. przez Janisławice-Żelazna,
- 84 p.p. po przebiciu się – trasą 83 p.p.
W ciężkiej bitwie, która zaczęła się o godz. ???
- 82 p.p. tracąc dowódcę III batalionu majora Klimczaka Kazimierza i dowódcę II batalionu majora Pękalskiego Stefana, oraz nieznaną ilość zabitych i rannych /wg opowiadań ludności 3 oficerów i 23 żołnierzy/ zdobył m. Słupia i otworzył sobie drogę na Skierniewice.
- 83 p.p. w bardzo ciężkiej walce II i III batalionu o m. Jeżów, podczas której zginął dowódca II batalionu mjr Kalinowski Stanisław, ciężko ranny został dowódca III batalionu major Olęderczyk Mieczysław i kpt. Tyczyno Jan, opanował północny skraj m. Jeżów – jednak pod niemieckim przeciwuderzeniem został odrzucony i zaległ po wycofaniu się przed stanowiskami niemieckimi, pod ogniem artylerii niemieckiej i broni maszynowej.
Poległo w walce przeszło 150 żołnierzy.
Nielicznym udało się wycofać na rozkaz do lasu około godz. 16.00 II i III-ci batalion 83 p.p. przestały istnieć jako jednostki bojowe.
Około godz. 13.30 I batalion 83 p.p. wyruszył z lasu naprzeciw Krasnowa i dążył do Słupi, trafił jednak pod silny ogień niemiecki. Zginął dowódca pułku płk dypl. Nadachowski Adam, ranny był por. Zaniechowski Witold. Wielu poległo i było rannych – wielu przeszło przez Słupię do Skierniewic.
- 84 p.p. stanowiący straż tylną Dywizji naciskany przez Niemców stracił dowódcę 9 komp. por. Lostera Tadeusza broniącego m. Jasienin Duży i ppor. Kot Józefa, pod m. Przyłęk ppor. Stugllika Jana, ppor. Kapuścińskiego Józefa, kaprala Zacharkiewicza, kpt. Jaskulskiego Bolesława oraz nieznaną ilość żołnierzy rannych i zabitych – odchodził jako ostatni z lasów Przyłęk w nocy dnia 9 września 1939 r.
Dywizja z b. dużymi stratami własnymi, nakazane zadanie wykonała i otworzyła sobie siłą drogę wycofania, zadając Niemcom poważne straty. O tym świadczy cmentarz niemiecki 141 żołnierzy przy szosie z Jeżowa do Słupii-Skierniewic. Setki swoich zabitych wg twierdzeń miejscowej ludności Niemcy wywieźli w rodzinne ich strony. Mocno uszczuplone i wykrwawione oddziały 30 Poleskiej Dywizji Piechoty obsadziły wschodni brzeg rzeki Rawki między m. Suliszew i Budy Kołki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Nie 16:29, 16 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:54, 17 Lut 2014    Temat postu:

Działania w dniu 10 i 11 września 1939 roku
Od świtu była działalność lotnictwa niemieckiego szczególnie nad rejonem Puszczy Mariańskiej i okolicznymi lasami.
Słaba walka z pancernym rozpoznaniem niemieckim odbyła się w rejonie m. Kamion.
Dzień 10 września przeszedł spokojnie, umożliwiając uporządkowanie oddziałów: żołnierze byli przemęczeni, głodni, brak było chleba, amunicja była na wyczerpaniu – odczuwano ogólny brak zaopatrzenia. Dopiero po zapadnięciu zmroku oddziały dywizji wyruszyły przez m. Karolinów, a z racji zajęcia przez Niemców m. Mszczonów – przeszły do północnej części Puszczy Mariańskiej i osiągnęły ten rejon o świcie dnia 11 września.
Dzień 11 września 1939 roku przeszedł na odpoczynku i porządkowaniu oddziałów. Dopiero po zmroku mocno uszczuplone w stanach pułki dywizji /około 600 ludzi na pułk/ przeszły nocą do rejonu lasu na zachód od m. Żyrardów, już na ziemi warszawskiej.
Zebrano około 150 żołnierzy 83 p.p. pod dowództwem kpt. Szerarda Stefana adiutanta 83 p.p.
Jeszcze nocą z 11 na 12 września 1939 r. obsadzono m. Żyrardów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Pon 20:38, 17 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:40, 17 Lut 2014    Temat postu:

12 września
Około godz. 8.00 po walce w której polegli:
Szef Sztabu dywizji ppłk Suracki Władysław, szef łączności dywizji mjr Marwicz Maron Władysław, kwatermistrz dywizji – kpt. Dypl. Chmielewski Janusz, kpt. Dypl. Janiga, kpt. Słomka Stanisław, kpt. Suski, por. Kuczek, ciężko ranny został mjr Gieranowski Stefan, dowódca I batalionu 83 p.p. i nieznana ilość żołnierzy – Niemcy zdobyli m. Żyrardów od strony południowej, oraz inne ich oddziały wyrzuciły 84 p.p. broniący Żyrardowa od zachodu.
Zajmując Mszczonów i obecnie Żyradów, Niemcy odcinali nie tylko 30 Poleskiej Dywizji Piechoty drogę wycofywania się na wschód, a więc pomocy Warszawie, ale zmuszali oddziały polskie do odchodzenia na północ ku Puszczy Kampinoskiej i Modlinowi.
W tych warunkach zarządzony przez Dowódcę grupy operacyjnej „Piotrków” gen. Thommee odwrót, odbywał się pod silnym ogniem artylerii niemieckiej i lotnictwa. Z palącego się Żyrardowa i Wiskitek przez m. Szymanów – Paprotnia do lasów na północ m. Kampinos.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Pon 20:40, 17 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:44, 18 Lut 2014    Temat postu:

W ciągu dnia 13 i 14 września 1939 roku resztki dywizji około 3,500 żołnierzy i 21 dział z 30 pułku artylerii lekkiej przeszło przez m. Cybulice Duże do m. Kazuń i nocą z dnia 14 na 15 września zajęły nakazane stanowiska w obronie twierdzy Modlin.
W nocy z 15 na 16 września 1939 roku przeprowadził wypad rozpoznawczy 82 p.p. w kierunku na północ od Modlina, który nie nawiązał styczności z Niemcami.
W nocy z 16 na 17 września 1939 r. wyszedł z Modlina 84 p.p. na rozpoznanie południowego skraju lasu Puszczy Kampinoskiej do m. Leszno – celem umożliwienia przebicia się na wschód oddziałom Armii „Pomorze” i „Poznań”. 84 p.p. został ze stratami wyrzucony przez Niemców z miejscowości Leszno i Roztoka, powrócił więc do Modlina przed świtem dnia 19 września 1939 r.
Działania od 19 września do 29 września 1939 roku
Oddziały 30 Poleskiej Dywizji Piechoty z żołnierzami, którzy dołączyli z Warszawy do Modlina – broniły Modlina, który Niemcy otoczyli od północy, zachodu i południa, broniły honoru Polski.
Ciężkie bombardowania lotnicze i silny ogień artylerii niemieckiej każdego dnia a nawet w nocy i różne próbne natarcia niemieckie nie złamały oporu wytrwałych obrońców. Brak żywności i amunicji odczuwano coraz dotkliwiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Wto 21:47, 18 Lut 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:45, 18 Lut 2014    Temat postu:

Przykłady działania propagandy niemieckiej
Propaganda niemiecka starała się osłabić ducha obrony zrzucanymi z samolotu ulotkami:

Dnia 24.IX. 1939 r.

Polskie żołnierze!
Każdy dalszy opór jest bezcelowy. Natarcia lotniczego i bombardowania możecie uniknąć jeśli się poddacie.
Przychodźcie do nas!
To jest kłamstwo, że my z jeńcami się źle obchodzimy. Wy u nas będziecie w ochronie. Pujcie zaraz do naz póki nie jest zapóźni. U nas dostaniecie dostatecznie i leprze jedzenie.

Uwaga: Treść odpisana z błędami ortograficznymi jak w oryginale.

Dnia 27. IX. 1939 roku przed zmierzchem.

Żołnierze Modlina!
Warszawa oddała się. W cały Polsce opór już nie istnieje. Opór Modlina teraz jest bezcelowy. My czcimy Waszą dzielność, ale nie istnieje Urząd, któremu wasz opór byłby korzystny. Myślcie o waszych rodzinach, kobietach i dzieciach. Oddajcie się!
Po kapitulacji i rozbrojeniu żołnierze będą odprawieni do rodzin. Oficerzy podtrzymują swoje szable. Poddaniem się zrobicie koniec boju i pokój.
Wódz Naczelny pod Modlinem.

Uwaga – Treść odpisana z błędami jak w oryginale.
Mimo to żołnierze broniący Modlina trwali na swych stanowiskach. Dopiero rozkaz przysłany od Dowódcy Armii „Warszawa” i „Łódź” gen. dyw. Rómmla rano dnia 28 września 1939 r. nakazał kapitulację Modlina.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Wto 21:50, 18 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:07, 15 Kwi 2014    Temat postu:

Dnia 29 września 1939 roku.
W godzinach wczesno-rannych oddziały 30 Poleskiej Dywizji Piechoty zeszły ze swych stanowisk obronnych. Między godz. 5.00 a 7.00 odbyły się zbiórki pułków i odczytane ostatnie rozkazy gen. dyw. Rómmla, gen. Thomee i gen. Cehaka – dowódcy 30 Poleskiej Dywizji Piechoty, w których podkreślono ofiarność żołnierzy w obronie ojczyzny, w walce z przewagą niemiecką.
30 Poleska Dywizja Piechoty
L. dz. 29/104/op.
M.p dn. 29 IX 1939 r.
Rozkaz dzienny z dnia 29 IX 1939 r.
/Wyciąg z rozkazu dziennego D-twa grupy operacyjnej gen. Thomee, Sztab – L. Dz. 28/12/III/op z dnia 28 IX 1939 r./
W tej chwili jeszcze jako Wasz dowódca, a jutro jako towarzysz doli i niedoli, poza pożegnalnym rozkazem dziennym wydanym do żołnierzy, chcę dotychczasowym swym współpracownikom i dowódcom serdecznie podziękować za ofiary i trudy poniesione w spełnieniu szczytnego obowiązku służenia Polsce i Narodowi. Nie dzisiaj na to czas abyśmy oceniali nasze czyny i trudy nasze lub je wartościowali, ale ja jako dowódca Wasz na pożegnanie chcę wyszczególnionych w niniejszym rozkazie specjalnie podkreślić.
30 Poleska Dywizja Piechoty z jej dowódcą na czele – generałem Cehakiem nigdy niezawodnej, pełnej ofiarności, która od początku wojny wchodziła w skład mojej grupy i dowódcom płk. Łakińskiemu, ś.p. płk. Nadachowskiemu poległemu bohaterską śmiercią w walkach osłonowych pod Przyłękiem, płk. dypl. Sztajerko oraz p. płk. dypl. Chruścielowi – udzielam pochwały.
Dywizja 30 – w okresie tych 28 dni wykazała tyle hartu i stanowczości w wykonaniu zadań, że miano dane jej przez mnie „niezawodna” powinna wpoić w swych obecnych i przyszłych żołnierzy.
Wszystkim nie wyszczególnionym oddziałom wojskowym oraz wszystkim pracownikom cywilnym, mimo niepowołania ich do wojska, a to pracownikom poczty i elektrowni, wodociągów składam serdeczne podziękowanie.
Dowódca Grupy operacyjnej /-/ Thomee – generał brygady.
Podając powyższy rozkaz do wiadomości i ja po raz ostatni jako Wasz dowódca żegnam się ze wszystkimi oficerami, podoficerami i szeregowymi, a równocześnie dziękuję Wam wszystkim w imieniu służby za Waszą pracę i trudy dotychczasowe.
Przy tej sposobności żegnam również oficerów sztabu dywizji, którzy współpracowali ze mną w najcięższych warunkach walki, a wymienić tu muszę tych, którzy zginęli na polach walki, a mianowicie: p. płk. dypl. Surackiego, mjr. Marona Marwicza, kpt. dypl. Chmielewskiego, pkt. Janigę, kpt. Suskiego, kpt. Słonkę i por. Kuczek.
Wierzę, że wszyscy do ostatku spełnicie wszystkie rozkazy swoich przełożonych.
Dowódca Dywizji /-/ Cehak gen. Bryg.

Dowództwo Armii „Łódź” i „Warszawa”
28 września 1939 roku
Rozkaz pochwalny dla 30 Dywizji Piechoty.
Pierwszą wielką jednostką, która w marcu przybyła do Armii „Łódź” była 30 Poleska Dywizja Piechoty pod dowództwem gen. Leopolda Cehaka. Od tego czasu aż do wybuchu wojny prawie cały odcinek obrony Armii „Łódź” pod względem umocnień i przygotowań wojennych był wykonany przez żołnierzy tej dywizji. Już od pierwszego dnia walk 30 Dywizja Piechoty chlubnie zapisała się w dziejach historii oręża polskiego, kiedy walcząc nad przedpolu górnej Wisły od 1 do 3 września, prowadząc walki opóźniające, bohatersko zmagała się z trzykrotną przewagą nieprzyjaciela. Nigdzie nie dała się przerwać.
Odchodziła tylko na rozkaz Armii, zadając duże straty Niemcom. 4 i 5 IX obsadziła przygotowaną pozycję „Szczerców” na rzece Widawce, w ciężkich walkach obronnych nie oddała ani piędzi ziemi swoich pozycji i w nocy z 5-6 odeszła na mój rozkaz. Podczas tego odwrotu ku Warszawie od dnia 6 do 12 września – 30 Dywizja Piechoty była tą skałą, o którą rozbiły się wszystkie fale natarć niemieckich. Bez wypoczynku i zaopatrzenia, stale atakowany przez broń pancerną i silne lotnictwo, żołnierz tej dywizji odchodził zawsze ostatni i tylko na rozkaz. Dywizja uszczuplona potrafiła wyprowadzić prawie całą swoją artylerię i nic nie straciła ze swej wartości bojowej. Walki odwrotowe pod Dłutowem, Brzezinami nad rzeką Mrogą i pod Wolą Cyrusową, w lasach Przyłęk i Słupia, gdzie ginie podczas przebijania się przez otaczających dywizję Niemców, jeden ze świetnych dowódców płk. dypl. Nadachowski. Potem walki pod Mszczonowem i Żyrardowem oraz przebicie się ponowne pod Wiskitkami gdzie gen. Cehak ze swoim sztabem dając osobisty przykład bohaterstwa i poświęcenia, staje na czele szturmującej piechoty i przerywa pierścień niemiecki, wychodząc zwycięsko i łącząc się z wysłaną przeze mnie 8 Dywizją Piechoty w rejonie Błonia.
A po tem walki w obronie Modlina, gdzie żołnierz dywizji świeci przykładem męstwa i ofiarności. Wszystkie te czyny świadczą dobitnie, jakie gorące serca polskie płoną w piersi żołnierza pochodzącego z naszych dalekich wschodnich kresów. Dzieje te przejdą do historii i będą bodźcem moralnym dla naszych przyszłych pokoleń. Będą przykładem jak walczył i umierał prawy żołnierz Polski, broniąc swej niepodległości i wolności.
Żołnierze! Byliście wzorową dywizją, która zasłużyła na nazwę „żelaznej” wykonaliście zawsze sumiennie i rzetelnie każde zadanie, które Wam przypadło, byliście wzorem dla innych, dlatego stawiam wniosek o odznaczenie Waszych sztandarów Krzyżem Virtuti Militari 5 kl. Dla pułków 82, 83, 84 piechoty oraz 30 p.a.l. i d.a.c. Przyszły ciężkie czasy, musimy przerwać walkę, lecz wojna nie jest skończona i będzie nadal trwać, aż do zwycięstwa.
Za wybitne zasługi dowódcze męstwo i poświęcenie nadaję Order Virtuti Militari odpowiednich stopni niżej wymienionym żołnierzom:
D-ca dyw. gen. bryg. Cehak Leopold – Virtuti Militari 5 kl.
D-ca art. dyw. płk. Łakiński Zygmunt – Virtuti Militari 5 kl.
Ś.p. Szef Sztabu ppłk. dypl. Surecki Wł.- Virtuti Militari 5 kl.
Ś.p. kpt. dypl. Chmielewski Janusz – Virtuti Militari 5 kl.
Ś.p. kpt. dypl. Janiga Włodzimierz- Virtuti Militari 5 kl.
Ś.p. kpt. Słonka Stanisław – Virtuti Militari 5 kl.
Ś.p. kpt. Suski Adam – Virtuti Militari 5 kl.
Ś.p. por. Kuczek – Virtuti Militari 5 kl.
Ś.p. mjr. Marwicz - Virtuti Militari 5 kl.
D-ca 82 pp. ppłk. dypl. Chruściel A. - Virtuti Militari 4 kl.
D-ca III baonu ś.p. mjr. Klimczak Kazimierz – poległ pod Skierniewicami - Virtuti Militari 5 kl.
D-ca II baonu śp. mjr. Pękalski Stefan poległ pod Przyłękiem – Virtuti Militari 5 kl.
D-ca I baonu śp. mjr. Rosiński Zygmunt padł pod Bobrownikami – Virtuti Militari 5 kl.
Do dyspozycji D-cy pułku 82 p.p. – 30 Krzyży Virtuti Militari 5 kl.
D-ca 83 p.p. płk. dypl. Śp. Nadachowski A. padł pod Słupią 9 IX - Virtuti Militari 4 kl.
D-ca I baonu mjr. Gieranowski Stefan poległ pod Przyłękiem – Virtuti Militari 5 kl.
D-ca III baonu mjr. Olędarczyk Mieczysław - Virtuti Militari 4 kl.
D-ca II baonu śp. mjr. Kalinowski Stanisław poległ pod Przyłękiem – Virtuti Militari 5 kl.
Do dyspozycji d-cy 83 p.p. – 30 Krzyży Virtuti Militari 5 kl.
D-ca 84 pp płk. dypl. Sztarejko Stanisław – Virtuti Militari 4 kl.
D-ca I baonu kpt. Wadzyński Antoni – Virtuti Militari 5 kl.
D-ca II baonu – mjr. Kierst Tadeusz – Virtuti Militari 5 kl.
D-ca III baonu mjr. Mastalski Stanisław – Virtuti Militari 5 kl.
D-ca IV baonu mjr. Sokol Wacław - Virtuti Militari 5 kl.
Do dyspozycji D-cy pułku na 84 pułk 30 Krzyzy Virtuti Militari 5 kl.
30 p.a.l do dyspozycji d-cy A. D. płk. Łakińskiego – 20 Krzyży Virtuti Militari 5 kl.
Ppłk Zygmunt Lewandowski – Krzyż Walecznych
Mjr. Stanisław Nikodemowicz – Virtuti Militari 5 kl.
Mjr. Aleksander Makowitz – Virtuti Militari 5 kl.
Mjr. Adama Fedorko – Virtuti Militari 5 kl.
Kpt. Piotr Chełchowski – Virtuti Militari 5 kl.
D-ca pociągu pancernego Nr. 52 kpt. Malinowski – Virtuti Militari 5 kl.
Do dyspozycji d-cy pociągu – jeden Krzyż Virtuti Militari 5 kl.
D-ca 30 d.a.c. mjr. Korsak Aleksander – Virtuti Militari 5 kl.
p.por. Korejko – Virtuti Militari 5 kl.

M.p. 28 IX 1939 roku J. Rómmel, Generał
D-ca Armii „Warszawa”

Około godz. 10.00 dnia 29 września 1939 roku, Oddziały Dywizji złożyły broń na rozkaz Dowódcy Armii Gen. Dyw. Rómmla, ponieważ uznał, że dalszy opór jest bezcelowy i niemożliwy z powodu wyczerpania się amunicji i zapasów żywności.
Po złożeniu broni rozpoczęła się niewola niemiecka.

Opracował na podstawie notatek własnych Tadeusz Kierst


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poltan dnia Wto 19:08, 15 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.84psp.fora.pl Strona Główna -> Wojsko Polskie II RP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin